ŁAŹNIA 1 2009 - UNDER THE BRIDGE - GDAŃSK Osiem artystycznych interwencji w miejskie przestrzenie Gdańska i Liverpoolu
05.10.2009
 
Artyści:
Liverpool – Garston: Dorota Buczkowska, Roman Dziadkiewicz, Elżbieta Jabłońska, Łukasz Jastrubczak
Gdańsk – Dolne Miasto: Ross Dalziel, Kevin Hunt, Meave Rendle, Rita Slater. 
 
Kuratorzy: Agnieszka Kulazińska, Kevin Hunt, Rita Slater
 
Projekt “Under the bridge” rozpoczął się w 2008 roku jako część projektu „For the like of us..” Liverpool Biennale realizowanego w ramach program Cities on the edge. Projekt „Under the bridge” dofinansowany został z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Programu Operacyjnego „Promocja kultury polskiej zagranicą”.
Prezentacja polskich artystów w Anglii będzie częścią Roku Polskiego w Wielkiej Brytanii.
 
Drogi w przestrzeniach miast zajmują miejsce szczególne – są w mieście, a jednocześnie poza nim. Tworzą żywy krwiobieg metropolii zasilany codziennie tysiącami przyjezdnych, są częścią miejskiej infrastruktury. Słowo to powstało ze zbitki dwóch łacińskich – infra i struktura. Pierwsze z nich oznacza poniżej, drugie układ i wzajemną relację elementów. Infrastruktura pełni funkcję służebną wobec sfery produkcji i konsumpcji, jakie miejsce zajmuje człowiek w tym układzie? Nie ma chyba w miastach przestrzeni bardziej nieprzyjaznych niż przestrzenie autostrad, estakad i mostów.
Punktem wyjścia projektu „Under the bridge” są przestrzenie dwóch mostów -  nad Church Road w Garston, przedmiejskiej dzielnicy Liverpoolu i w Gdańsku nad ulicą Szopy. Co je łączy? Przestrzennie są od siebie dość odległe.
Ta w Garston powstała w latach 80-tych jako część drogi prowadzącej do centrum Liverpoolu. Jej budowa zmieniła wizerunek dzielnicy. Estakada przecięła Garston, podzieliła „żywy organizm” na dwie wyraźnie odrębne części. Przestrzeń bliżej portu zmieniła się z typowego angielskiego przedmieścia w iście księżycowy krajobraz, podlegający ciągłej transformacji - stare domy stopniowo wyburzane zastępują nowe,  obszar poddawany jest intensywnej rewitalizacji.
Gdański most nad ulicą Szopy jest częścią trasy Podwale Przedmiejskiej – drogi szybkiego ruchu wytyczonej jeszcze podczas II Wojny Światowej. Oddzieliła ona Dolne Miasto od reszty Gdańska, ugruntowując tym samym podziały na część historyczną i „biedniejszą”, przemysłową.
Zwykła zdawać by się mogło decyzja planistów, w mikro skali okazała się być brzemienną w skutkach. Obydwa mosty są linią graniczną, przestrzeniami pomiędzy –symbolicznym przejściem między dwoma nieprzystającymi (?) światami. Niczym w soczewce skupiają w sobie problemy dzielnic. Ich przekroczenie porównać można do teleportacji – nagłego przeniesienia się w zupełnie inną czasoprzestrzeń. Jak podziały przez nie wprowadzone wpływają na postrzeganie przestrzeni? Jak ćwiczą świadomość mieszkańców i przyjezdnych?
Projekt „Under the bridge” zakłada serię artystycznych interwencji w publiczną i „mentalną” przestrzeń dwóch mostów, analizujących „podświadomości” dzielnicy, w sposób symboliczny łączących dwie przestrzenie. Czy dzięki sztuce choć na chwilę zniwelowana zostanie brzydota mostów? Czy choć na moment zniknie ich opresyjność?
Artystyczne interwencje odbywać się będą raz w miesiącu. W projekcie celowo odeszliśmy od formy Festiwalu w stronę bardziej długofalowych działań. Czy taka forma bardziej wpłynie na mieszkańców? Projekt „Under the bridge” jest pytaniem o rolę sztuki i artysty w przestrzeni publicznej. Czy mogą oni wpłynąć na społeczeństwo? Czy ich dążenia są tylko utopią, a może jedynie kolejnym modnym nurtem sztuki współczesnej? Jakie jest miejsce człowieka w infrastrukturze sztuki?
 
ROSS DALZIEL, Bliskie spotkania
29 sierpnia 2009, godz. 17.00 – 18.00
Miejsce: Nowa Motława i Śluza Kamienna (Fortyfikacje Miejskie na Dolnym Mieście)
 
     
 
Ross Dalziel mieszka i pracuje w Liverpoolu, działa głównie w obszarze poszukiwań dźwiękowych i nowych mediów. Jego prace przekraczają granice tradycyjnych dyscyplin, otwarte są na współpracę i interakcje z odbiorcami. Jako kurator Dalziel rozwija program wystaw opartych na poszukiwaniach w zakresie nowych mediów, z położeniem szczególnego nacisku na dźwięk. Projekty przyjmują często formę warsztatów, instalacji, w których odbiorcy w zabawie komponują utwór lub współtworzą instalację.  Współpracował m.in.: z FACT's Collaboration Programme, MITES, Artists and Education, Creative Partnerships, Arup, Urban Design Group, Knowsley and Halton Borough Councils oraz wieloma szkołami na terenie Anglii. Więcej na stronie internetowej www.cheapjack.org.uk
Ross Dalziel, opisując swój projekt, odwołuje się do wystawy Inti Guerroro „Gestures of Entropy”. Tytuł ten przetłumaczyć można jako gesty nieuporządkowane, spontaniczne znaki indywidualnych ludzkich historii odciskane na anonimowych, uszeregowanych strukturach współczesnych miast. Wnoszą one chaos, nieprzewidywalność, a co za tym idzie wolność w porządek architektonicznych struktur.
Co tworzy oblicza współczesnych miast? Mikro czy makro historie? Drobne opowieści, lokalne mity czy Wielkie Narracje - ideologie wyzierające z otaczających nas budynków?
Jaką historię odnalazł artysta w gdańskim moście łączącym Dolne i Stare Miasto? W jego pracy jest on bardziej barierą niż łącznikiem, barierą nie tylko w sensie architektonicznym, ale również ekonomicznym. Dolne Miasto nie jest jednym z punktów na mapie wycieczek odwiedzających Gdańsk.  Stare Miasto jest atrakcją turystyczną, skupiającą uwagę przyjezdnych, Dolne Miasto nosi stygmat złej dzielnicy. Artysta swoim działaniem stara się, poprzez nawiązania do drobnych ludzkich gestów entropii zaobserwowanych w strukturze miasta, przełamać barierę. Wykorzystuje zrekonstruowany galeon, cumujący na Motławie; kajaki; mobilną reklamę. Galeon, będący odnowioną historią, nigdy nie wpłynie na teren Dolnego Miasta, porusza się po historycznej, także zrekonstruowanej części Gdańska. Dla Anglików jest popularnym miejscem organizowania wieczorów kawalerskich. Kajaki przywołują zlokalizowany na Dolnym Mieście Klub Kajakowy, są czymś naturalnie zrośniętym z dzielnicą. Czy możemy powiedzieć czymś bardziej swojskim, prawdziwym?
Ross Dalziel swoją akcją pragnie stworzyć sytuację niemożliwą, sprowadzić galeon na Dolne Miasto, powołać sytuację „rzecznego Festiwalu” rozgrywającego się pomiędzy Starym i Dolnym Miastem, na Starej i Nowej Motławie. Jego projekt dotyczy architektonicznych barier, kulturowych różnic oraz uniwersalności i popularności fałszowanej historii, stającej się wabikiem dla przyjezdnych.
 
Rita Maria Slater, Guerrilla Karaoke
7-13 września 2009
Instalacje dźwiękowe w przestrzeni publicznej
 
 
Ritę Marię Slater  interesują  relacje międzyludzkie - sposoby ich budowania, również w oparciu o sztukę.  W rzeźbie artystka wykorzystuje gotowe elementy - stół, charakterystyczny dla wielu angielskich mieszkań; dwa tanie, wyglądające na luksusowe krzesła zakleszczone w jego blacie. Dyskretna zmiana wydobywa ukryte historie.
Obszarem zainteresowań artystki jest również fenomen ludzkiego  głosu – jego społeczne znaczenia. Czym jest? Częścią nas samych, czymś wewnętrznym czy zewnętrznym wobec świadomego ja? Jego statut nie jest jednoznaczny, głos  jest w nas, a jednocześnie wykracza poza obszar naszego ciała, dopełnia nasz obraz w oczach innych. Fizjologicznie łatwo go opisać - to wibracje wytwarzane przez struny głosowe człowieka. Trudniej zdefiniować  jego społeczny fenomen. Dźwięk, nieskładne wokalizy to pierwotny sposób komunikowania się przed powstaniem mowy. Ton głosu sugeruje stany emocjonalne, ujawnia nasze opinie:  skruchę, żal, ironię, obojętność. Krzyczymy  kiedy czujemy zbliżające się niebezpieczeństwo. Śpiewamy, kiedy chcemy wyrazić  radość, smutek. Głos często bywa naszym największym wrogiem, zdradza nas, zawodzi, załamuje się, czyniąc widocznymi  emocje. W sensie uczuć czyni nas nagimi, bezbronnymi.
Projekt „Guerilla Karaoke” przybierze formę audio zdarzenia. Grupa osób zbierze się pod mostem by wykonać kilka wspólnie wybranych piosenek. Bezbronność ich głosów zderzona zostanie z opresyjnością betonowej architektury. Ludzki głos na moment zasiedli przestrzeń niczyją, wykorzysta akustykę mostu. Odwróci funkcję budowli, „przestrzeń pomiędzy” stanie się miejscem tajemniczego spotkania, świadkiem procesu tworzenia, budowania relacji, chwilowym, bezpiecznym schronieniem przed oczami innych. Czy poprzez ulotny akt wokalnej partyzantki uda się odzyskać przestrzeń, przywrócić jej utracony ludzki wymiar?
Praca Slater kojarzyć się mogą działania szkockiej artystki Susan Philipsz. Rózni je jednak sposób rozumienia dźwięku.  Rity Slater nie interesują kulturowe konotacje słowa piosenek, interpretacja, subiektywizm. Wspólny śpiew jest dla niej próbą komunikacji z drugim człowiekiem poza językową barierą, dwuznacznością słów.
Rita Maria Slater ukończyła  John Moores University w Liverpoolu (1999-2002), następnie kontynuowała naukę w Metropolitan University w Manchesterze (2003-2005). Swoje prace prezentowała głównie na wystawach zbiorowych m.in.: w ramach Liverpool Biennale Independents, październik 2004, Recent Work, Apartment Manchester, maj 2005; Rita Slater and Jenny Dooley, Slaughterhouse Gallery, Liverpool, June 2006, Pink, Novas CUC, Liverpool, June 2008. Jako kurator związana była z Garston Cultural Village. Mieszka i pracuje w Liverpoolu.
 
Kevin Hunt 
ukończył North Wales School of Art and Design (2002-2005) oraz Liverpool Community College (2001-2002). Zajmuje sie rzeźbą. Brał udział w  wystawach m.in.: 2008 – If You Build it they will come, g 39 Cardiff; Touching Art Touching You, Permanent Collection, Catmose, Oakham;  BlindArt, Sens & Sensuality, Bankside Gallery, London; Surface, Young Curators 2006, Oriel davis Gallery, Newtown; ReNew06: A Collaboration, Hope Street Gallery, John Moores University Liverpool. W 2008 roku we wsółpracy z Stephenem Forgem stworzył instalację „Maze”, była ona częścią projektu Michaela Trainora „Gartson Embassy” powstałego w ramach Liverpool Biennale. Kevin Hunt jest jedna z osób prowadzących „The Royal Standard” – zespół pracowni artystycznych i działającej  przy nich Galerii. Na stałe mieszka i pracuje w Liverpoolu.
“Wykonuję rzeźby używając gotowych, porzuconych przedmiotów. Przekształcam je w coś zupełnie nowego w procesie, który czasami przyjmuje formę  zaplanowanej transformacji, w rezultacie jednak okazuje się przypadkowy, zaskakujący również dla mnie. Używam przedmiotów zwykłych, codziennych, poprzez sztukę/rzeźbę pozbawiam je  ich pierwotnej funkcji. W procesie twórczym nadaje im funkcje nowe. Moim celem jest poszukiwanie własnego piękna przedmiotów, których używam”
Kevin Hunt
 
Maeve Rendle / Under the bridge
30 września – 2 października / Miejsca: Gdańsk, Estakada nad ulicą Szopy
 
  
 
Maeve Rendle jest absolwentką Manchester Metropolitan University (dyplom w 2004). Swoje prace prezentowała na wystawach w Liverpoolu, Manchesterze, Berlinie, Londynie, Helsinkach. Mieszka i pracuje w Manchesterze.
 
Sposób pracy Maeve Rendle wynika z myślenia o rzeźbie, choć wizualne efekty są od niej dalekie.
„Pracuję z obiektami łatwo dostępnymi, wziętymi z jakiegokolwiek środowiska i w jakimkolwiek otoczeniu. Sama „praca” wynika z obiektu, potencjału podniesienia go do rangi ważnego, spojrzenia z i spoza jego własnych znaczeń. To, co rozpoczyna się jako intrygujące śledztwo przypadkowej części, czegokolwiek, kończy się jako dyskretna manipulacja, ujawniająca fizyczne zróżnicowanie oraz możliwości tkwiące w obiekcie. Obiekty, zmiany fotografowane są na każdym etapie, pomagają w tworzeniu logiki i jednoczesnej ucieczce przed byciem przyczynowo-skutkowym. Sekwencje fotografii prezentowane po zakończeniu procesu konstruują własną narrację w języku wydawać by się mogło obcym dla obiektu i jego oryginalnej formy.” – stwierdza artystka.
Rendle zaprasza odbiorcę do podróży przez obiekt, prześledzenia oferowanych możliwości, punktów czasowo-przestrzennego widzenia.
„W mojej artystycznej praktyce proces powstawania pracy jest najważniejszy. Odczytać to można jako synonim awangardowego dzieła w procesie. To podejście wynika z myślenia o rzeźbie i jednocześnie jest rodzajem rzeźby. Poprzez fotografowanie, śledzenie i nagrywanie akcji, przyczyn i skutków, tworzy się rzeźba. Fotografia ujawnia mój przestrzenno-czasowy stosunek do obiektu.
Robię zdjęcia aparatem 35 mm SLR. Jest on stary i czasami funkcjonuje w nieprzewidywalny sposób, zachowuje lub nie kontrolę nad mechanizmem w środku w sporadyczny sposób. Kontroluję proces instynktownie, ale do końca nie mogę przewidzieć ostatecznego rezultatu.”
 
Zaloguj/Zarejestruj
Instytucja kultury Miasta Gdańska